Przebudzenie to prywatny ośrodek leczenia uzależnień znajdujący się w Wiszni Małej (okolice Wrocławia). Ośrodek gwarantuje anonimowość oraz komfortowe warunki pobytu, sprzyjające szybszemu wyzdrowieniu. Osoby uzależnione od alkoholu lub narkotyków liczyć mogą tutaj na dyskrecję, zrozumienie i szacunek. Każdy traktowany jest indywidualnie, a wyspecjalizowana kadra dokłada wszelkich starań, aby terapia przebiegła skutecznie. Przebudzenie tworzą ludzie, którzy pragną pozbyć się swoich problemów i rozpocząć nowe życie, wolne od uzależnień. Wieloletnie doświadczenie i praktyka pozwoliła na wypracowanie programu terapeutycznego, który pomaga w leczeniu i osiągnięciu jak najlepszych wyników.
Dane firmy:
Adres: ul. Polna 46, 55-114 Wisznia Mała
E-mail: osrodekprzebudzenie@gmail.com
Strona www: https://osrodekprzebudzenie.org/
Telefon: 733 123 300
Ciężko wspominam swój detoks alkoholowy, ale bardzo cieszę się, że już mam to za sobą. Czuję się teraz nowym człowiekiem. Jeszcze dużo pracy przede mną, ale jestem na właściwej drodze. Terapia w Przebudzeniu bardzo mi pomaga.
Ośrodek Przebudzenie w Ligocie Pięknej to jedyny ośrodek uzależnień, w którym byłam. Natomiast czytałam dużo opinii jak to w takich ośrodkach jest niski standard czy terapeuci nie mają czasu dla wszystkich pacjentów bądź pojawiają się rzadko w ośrodku. Tutaj tak nie było, mam bardzo pozytywne doświadczenia z tego miejsca. Piękne miejsce, a terapeuci byli bardzo zaangażowani i pomocni przez cały czas.
Bardzo dobrze wspominam grupowe terapie w ośrodku przebudzenie. Poznałam niesamowitych ludzi i lepiej zrozumiałam samą siebie.
Ośrodek Przebudzenie odmienił moje życie. Nie piję już od ponad 2 lat, wszystko zawdzięczam terapii w ośrodku. Terapeuci to prawdziwe anioły, dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi przezwyciężyć ten trudny okres.
Ośrodek Przebudzenie to cudowne miejsce. Odbyłam w nim odwyk i dzięki temu miejscu już nie piję. Terapeuci pomogli mi stanąć na nogi. Pozdrowienia dla Was!!!
To właśnie tutaj nauczyłem się panowania nad swoim uzależnieniem. Nie piję już od ponad roku i bardzo dobrze wspominam terapię w ośrodku. Były ciężkie momenty, ale wsparcie w gorszych chwilach od terapeutów było nieocenione. Dziękuję Wam.
Polecam do miejsce. Pomogło mi uwolnić się od uzależnienia
Ośrodek Przebudzenie wyróżniają przede wszystkim ludzie – doświadczona kadra terapeutów, na których cały czas można liczyć 🙂
Ośrodek Przebudzenie to świetny ośrodek odwykowy. Zatrudniają bardzo dobrych terapeutów i prowadzą terapie indywidualne oraz grupowe.
Na początku liceum zacząłem bardzo dużo imprezować. Na początku to była zwykła zabawa. Alkohol piłem, bo wszyscy pili, nie było wymówki. Z czasem alkoholowe trunki nie wystarczały, chciałem spróbować czegoś nowego, z mocniejszym kopem. Zacząłem palić, wciągać, łykać nowe używki… Przez niespełna 3 lata liceum mój nawyk rozwijał się w najlepsze. Olewałem lekcje, szkołę. Nie zdałem matury. Rodzice w końcu dowiedzieli się o moich problemach. Wysłali mnie do lekarza, a następnie trafiłem do ośrodka. Na początku było ciężko. Nie chciałem tam być. Z czasem jednak zmieniłem nastawienie i stosunek do ludzi którzy tam pracują. Po dłuższym pobycie w ośrodku wróciłem do domu. Walczyłem z nałogiem tak jak mnie uczyli. Trafiłem tam drugi i ostatni raz. Teraz już nie biorę. Od dłuższego czasu jestem czysty. Wiem że przede mną dużo pracy i długa droga, ale dzięki pomocy jaką otrzymałem w ośrodku przebudzenie nauczyłem się że trzeba walczyć o siebie i z nałogiem – nieustannie.
Mój problem pojawił się w najmniej oczywistym momencie mojego życia. Zajmowałam się domem, wychowywałam dzieci. Mój przez to że tylko jedno z nas pracowało musiał brać dużo nadgodzin w pracy, dlatego mało czasu poświęcał naszemu związku. Nie byłam przyzwyczajona do takiego życia, na studiach byłam społeczną i aktywną dziewczyną. Poświęcenie się dla rodzinny było dla mnie bardzo ciężkim brzemieniem. Z wieloma problemami zostałam sama, bez wsparcia. Straciłam kontakt z moimi znajomymi. Pogłębiający się smutek zaczęłam tłumić w kieliszku wina. Jedna lampka, dwie, trzy z czasem butelka lub butelki. Zaczęłam pić regularnie, w końcu mój problem ujrzał światło dzienne. Udałam się na terapię. Na szczęście moja rodzina wspierała mnie w trakcie leczenia. W ośrodku udzielono mi naprawdę dużej pomocy. Profesjonalna terapia w ośrodku przebudzenie stała się zbawienna dla mojej osoby. W końcu poradziłam sobie z nałogiem. W bardzo dużym stopniu to terapia mi pomogła oraz wsparcie rodzinny.
Przez 20 lat służyłem w Policji. Była to praca z powołania, a nie z przymusu. Niestety pewne sytuacje, po prostu mnie przerastały. Straciłem nad tym kontrolę. Piłem przed pracą, po, nawet w trakcie. Zdarzało się że wpadałem w ciąg alkoholowy, który trwał parę dni, a czasem nawet tydzień. W końcu bardzo bliska mi osoba, nie ja, powiedziała dość. Przemówiła mi do rozsądku. Za jej namową poszedłem na terapię. Początki, nie ukrywam, były bardzo ciężkie. Jednak dostałem tam naprawdę dużą dawkę pomocy i cierpliwości, bo nie jestem łatwą osobą. Mam ciężki charakter. Z upływem czasu, pomału zacząłem wychodzić na prostą. Przestałem pić. Oczywiście zdarzały mi się dni słabości, ale dzięki terapii i bliskim osobom, zacząłem wygrywać z chorobą. Teraz, jestem trzeźwy od bardzo długiego czasu. Z nałogiem trzeba wygrać samemu, bo ta walka toczy się głowie, ale bez pomocy bliskich, terapii jest to bardzo ciężkie, niemal nierealne dla osoby chorej. Podjęcie terapii w ośrodku przebudzenie było jedną z najlepszych i najważniejszych decyzji jakie podjąłem w życiu.
Byłam już po 40. Miałam bardzo dobrą pracę w korporacji, ale również masę stresów związaną z tym. Nie radziłam sobie. Coraz więcej piłam. W końcu bliska osoba, wysłała mnie na odwyk. Czas jaki spędziłam w ośrodku przebudzenie będę wspominać dobrze, bo udzielona pomoc bardzo mi pomogła. Udało mi się zerwać z nałogiem.
Po alkohol zaczęłam sięgać po rozstaniu z mężem. Byłam zrozpaczona, ponieważ po paru latach małżeństwa zostałam porzucona. Dlatego poświęciłem naprawdę dużo. Pracę, plany, karierę. Wiele bliskich osób odwróciło się ode mnie. Jedynym rozwiązaniem jakie widziałam na poradzenie sobie z cierpieniem był alkohol. Całymi dniami swój ból topiłam w kieliszku. Na szczęście nie wszyscy mnie zostawili. Moja, mogę to teraz śmiało powiedzieć, najlepsza przyjaciółka kazała mi się otrząsnąć. To ona pierwsza poszła ze mną na terapię. Wspierała mnie przez cały okres leczenia, ale z czasem zaczęłam uczęszczać na spotkania sama. Było to przede wszystkim spowodowane osobami, które spotkałam w ośrodku przebudzenie. Osoby, które tam pracują doskonale rozumieją nas pacjentów. Bez terapii nie dałabym rady. Jestem bardzo wdzięczna osobom, które pomogły mi w tym ciężkim dla mnie okresie.
W trakcie mojej choroby myślałam że jestem odrzutkiem, napiętnowana. Z wieloma rzeczami, problemami zostałam sama. Mój kolega, a jak się potem okazało przyszły mąż, wsparł mnie. Udał się ze mną na terapię. W ośrodku przebudzenie otrzymałam bardzo profesjonalną i czułą pomoc ze strony personelu. To tam dowiedziałam się że alkoholizm to choroba, a nie jakieś wynaturzenie, coś co przez wiele osób wciąż jest traktowane jako tabu.
W pracy pochłaniał mnie stres. Nie umiałam sobie z nim poradzić. Zaczęłam dużo pić, aby odreagować. W końcu mój problem stał się tak duży, że potrzebowałam pomocy. Moja rodzina znalazła ośrodek przebudzenie. Tam uzyskałam bardzo dużą pomoc. Pomogli mi przezwyciężyć moją słabość.
W pewnym momencie kieliszek czystej, albo kilka stało się moją normą, jak mycie zębów, jedzenie, oglądanie telewizji. Alkohol stał się moją codziennością. W końcu trafiłem na terapię ponieważ sam nie dawałem rady. W ośrodku przebudzenie pomogli mi zapanować nad moją słabością i radzi sobie z nią.
W szkole średniej wpadłam w złe towarzystwo. Większość czasu spędzałam na imprezach, gdzie pojawiały się narkotyki i alkohol. Moje toksyczne życie trwało przez parę lat. Rodzice w końcu powiedzieli dość i wysłali mnie na terapię do ośrodka przebudzenie. Dostałam tam bardzo dużo wsparcia i profesjonalną pomoc. Teraz już nie biorę, wyszłam z tego i potrafię sobie radzić.
Miałem poważny problem związany z alkoholem. Przez wiele lat piłem. Moi bliscy się ode mnie odwrócili, przeze mnie. W końcu doszło do mnie że jestem uzależniony. Zacząłem się leczyć. Dzięki terapii przezwyciężyłem swoją chorobę. Jestem trzeźwy od 5 lat. Uważam to za wielki sukces.
Moje uzależnienie od narkotyków przyszło niespodziewanie. Zawsze stroniłem od dużych ilości alkoholu i innych używek. Na imprezach spróbowałem parę razy czegoś mocniejszego i wkręciłem się w to bagno. Moi bliscy szybko zareagowali i kazali mi iść na odwyk. Poskutkowało za trzecim razem. Przede wszystkim dzięki wytrwałości mojej, moich bliskich oraz pracowników ośrodka. Uwolniłem się od tego strasznego uzależnienia, ale do końca życia muszę się pilnować, żeby znowu do tego nie wrócić.
Zmagałam się z poważnym uzależnieniem. Nałóg niszczył życie moich bliskich i moje. Nie umiałam sobie poradzić sama z tym problemem. Zdecydowałam się na terapię. Pomogła mi. Teraz pozostaje trzeźwa od 3 lat, dzięki mojej wytrwałości oraz pomocy pracowników ośrodka przebudzenie.
Miałem poważny problem alkoholowy i nie potrafiłem sobie z nim sam poradzić. Zgłosiłem się do ośrodka przebudzenie o pomoc. Tamtejsi pracownicy zaopiekowali się mną i udzielili mi bardzo dużej pomocy. Przezwyciężyłem swoje uzależnienie.
Do ośrodka trafiłam przez mój problem z uzależnieniem od narkotyków. Przez wiele lat brałem, co było spowodowane dużym stresem oraz natłokiem spraw biurowych, ponieważ pracowałem w dużej międzynarodowej korporacji. Do tego doszły problemy rodzinne. Idąc na terapie nie myślałem, że może ona mi w jakiś sposób pomóc. Jednak pomogła. Teraz jestem wolny od nałogu i pomału wracam do normalnego i spokojnego życia.
Po alkohol zaczęłam sięgać w każdej sytuacji, która kosztowała mnie dużo wysiłku i zdrowia. Wynikało to z ciężkiej i pochłaniającej pracy, jakiej mój zawód ode mnie wymagał – jestem chirurgiem. W ośrodku przebudzenie pomogli mi stanąć na nogi. Nie było łatwo, ale widzę duży postęp. W dużej mierze to zasługa osób, które tam pracują.
Moje uzależnienie od alkoholu oraz innych używek wzięło się z problemów rodzinnych. Duży wkład w to miał rozwód moich rodziców. W toksynie, która mnie niszczyła odnajdywałem ucieczkę od problemów. Gdy trafiłem na terapię, osoby tam pracujące, pomogły mi ucząc mnie jak walczyć z nałogiem. Jest jeszcze wiele pracy przede mną ale dzięki takim ludziom wierzę, że mi się uda.
Rozwiodłam się z mężem kilka lat temu. Załamało mnie to, więc zaczęłam pić. Przyjaciele zaczęli się o mnie martwić, ale twierdziłam, że wyolbrzymiają, aż w pewnym momencie już zaszło tak daleko, że przychodziłam już pijana do pracy. Dopiero jak mnie zwolnili dotarło do mnie, że mam problem z alkoholem. I zaczęłam szukać pomocy i znalazłam ośrodek przebudzenie. Tam zaczęłam terapię. Już od roku nie piję, chodzę na spotkania AA. Mam gorsze i lepsze dni, ale już nie sięgam po alkohol
Jako student zacząłem sobie od czasu do czasu chodzić do casino. Na początku zachęciły mnie darmowe przekąski, ale później gra zaczęła mnie wkręcać. Dostawałem kasę od rodziców na utrzymanie, więc miałem za co grać. Z czasem już przez grę nie było mnie stać na mieszkanie, olewałem uczelnię. I rodzice zorientowali się, że jest coś nie tak, kiedy przyszedł list do domu, że mnie wypisali z listy studentów. Gdy zorientowali się, co się dzieje. Wysłali mnie do ośrodka przebudzenie i tam zacząłem się leczyć. Już nie gram od 1,5 roku. Czas spędzony w tym ośrodku pomógł mi wrócić do siebie i pozwolić normalnie funkcjonować.
Pracowałem jako barman w knajpie. Po pracy czułem potrzebę zajarania blanta, żeby odreagować. I tak się wciągnąłem, że zacząłem brać cięższe narkotyki. Dziewczyna zauważyła mój problem i pomogła mi. Zawiozła mnie do Ośrodka Przebudzenie. Tam spotkałem wielu specjalistów, którzy pomogli mi z nałogiem. Już 3 lata jestem czysty i to dzięki terapii i pomocy psychologów z Ośrodka Przebudzenie.
Miałam problem z alkoholem. Mąż wysłał mnie na terapię do „Ośrodka Przebudzenie”. Dzięki pomocy tamtych ludzi i wsparciu męża nie piję już od 2 lat.
Bardzo stresowałam się pracą, więc poszłam do lekarza, żeby przepisał mi odpowiednie leki na uspokojenie. Pomagały mi, więc brałam je codziennie, potem parę razy dziennie. Z czasem zaczęły dziać się ze mną dziwne rzeczy. Skorzystałam z usług „Ośrodka Przebudzenie”. Pod opieką tamtejszych specjalistów wyszłam z nałogu.
Byłem uzależniony od narkotyków. Bliscy przekonali mnie, żebym poszedł do „Ośrodka Przebudzenie”. Dzięki pracownikom tego ośrodka wyszedłem z nałogu. Nie biorę już 1,5 roku.
Mój mąż jest alkoholikiem. Dzięki „Ośrodkowi Przebudzenie” przestał pić. Teraz regularnie uczęszcza na spotkania AA i nie pije od 2,5 roku.
Moja córka uzależniła się od alkoholu. Z żoną wysłaliśmy ja do „Ośrodka Przebudzenie” tamtejsi specjaliści pomogli jej z tego wyjść. Naprawdę nie spodziewaliśmy się takich rezultatów. Cieszymy się, że już jest jej lepiej i teraz wspólnie walczymy z jej nałogiem.
Moja dziewczyna uzależniona jest od alkoholu. Przez długi czas mówiła, że sama sobie z tym poradzi, aż pewnego dnia zaproponowałem jej skorzystanie z pomocy „Ośrodka Przebudzenie”. Dzięki odwyku w tej placówce jest już lepiej. Teraz jeździ dwa razy w tygodniu na spotkania AA i nie pije od pół roku.
Miałam problem z uczeniem się do sesji na studiach. Więc zaczęłam brać amfetaminę. Po sesji też brałam, bo czułam, że dzięki temu mam więcej energii. W pewnym momencie przestałam kontrolować swoje życie. Rodzice pomogli znaleźć odpowiednich specjalistów, którzy mi pomogą. I dzięki „Ośrodkowi Przebudzenie” przestałam brać. Tamtejsi psychologowie pomogli mi odstawić amfetaminę.
Po przeprowadzce do większego miasta mąż nie mógł się odnaleźć. Zaczął pić. Długo namawiałam go na terapię i po jakimś czasie się zgodził. Regularnie uczęszcza do Ośrodka Przebudzeni i stara się zmienić swoje życie.
Byłem uzależniony od amfetaminy. Dzięki rodzinie, która wysłała mnie na terapię do Ośrodka Przebudzenie, odzyskałem swoje życie i wróciłem na prostą.
Kilka miesięcy temu zauważyłam, że z moją córką jest coś nie tak. Przeczucie mnie nie myliło i okazało się, że po rozstaniu z narzeczonym popadła w alkoholizm. W trakcie szukania terapii trafiłam na Ośrodek Przebudzenie, który ją uratował. Regularnie uczęszcza na spotkania i nie pije od 6 miesięcy.
Wszystko zaczęło się niepozornie od wieczornego drinka lub lampki wina. Był to jedyny sposób na odreagowanie po ciężkim dniu pracy. Po kilku tygodniach doszłam do momentu, w którym piłam każdego dnia. Przyjaciółka przekonała mnie, żebym poszła na terapię. Dzięki Ośrodkowi Przebudzeni nie piję od roku.
Byłem uzależniony od alkoholu i narkotyków. Brałem i piłem wszystko, co miałem pod ręką. Pracownicy Ośrodka Przebudzeni pomogli mi wyjść z nałogu.
Po śmierci rodziców wpadłem w alkoholizm i nie umiałem sobie z tym poradzić. Żona prosiła mnie bym poszedł na terapię do Ośrodka Przebudzenie. Dziś regularnie uczęszczam na spotkania i jestem trzeźwy od 8 miesięcy.
Dziewczyna uzależniła się od środków uspokajających. Wpadła w apatię i na nic nie miała ochoty. Namówiłem ją na terapię w Ośrodku Przebudzenie i dzięki pomocy pracowników wyszła z nałogu.
W alkoholizm łatwo wpaść, jednak droga do trzeźwości jest długa i ciężka. Pracownicy z Ośrodka Przebudzenie pomogli mi pokonać nałóg i dzięki nim jestem trzeźwy od 1,5 roku.
Przeprowadzka do dużego miasta mnie przytłoczyła i zaczęłam ćpać. Straciłam pracę, mieszkanie i przyjaciół. Uratował mnie Ośrodek Przebudzenie, który pomógł mi pokonać nałóg i wrócić do normalnego życia.
Mąż uczęszcza na spotkania AA do Ośrodka Przebudzenie od 3 miesięcy. Sam chce się zmienić i walczyć z uzależnieniem, a dzięki terapii jest to możliwe.
Siostra zaczęła pić po rozstaniu z mężem. Od dłuższego czasu widziałam, że coś jest nie tak. Gdy przyznała się do codziennego picia, od razu zaproponowałam jej terapię. Ośrodek Przebudzenie okazał się idealnym wyborem. Siostra nie pije od 15 miesięcy.